Witajcie w drugiej części eksploracji tajemniczego ogrodu hemikranii. Ostatnio przekręciliśmy klucz w zardzewiałej furtce i przemierzając go nieśpiesznym krokiem, snuliśmy opowieść o hemikranii napadowej. Dzisiaj udamy się do zapomnianego zakątka tego ogrodu, gdzie natura sama się rządzi, pachnący bez zdziczał, a na ławeczce pod wiekim dębem dawno nikt nie siedział. Stąpajcie uważnie by nie wystraszyć hemikranii ciągłej – biedaczka nie widuje zbyt wielu ludzi.
I dobrze jej tak! Hemikrania ciągła charakteryzuje się stałym, jednostronnym bólem głowy koncentrującym się w okolicy oka i skroni, dodatkowo z okresami ostrego, kłującego bólu tej okolicy. Tak, tak, dobrze czytacie “stałym” – bazowy ból utrzymuje się cały czas, a nasilenia mogą trwać po kilka godzin lub dni, by wrócić potem do poziomu pierwotnego. Te napady zaostrzeń mogą przypominać ból głowy w migrenie! Dlatego, tak w koło Macieju (korzystając z okazji pozdrawiam męża córki siostry mojego ojca i jego żonę, czyli moją kuzynkę Lucynę?), powtarzam dlaczego warto znać też inne typy bólów głowy niż migrena.
Jeszcze rzadziej?
Przy hemikranii napadowej pisałam, że jest rzadka. Jakby to napisać, że hemikrania ciągła jest jeszcze rzadsza i nie stracić Was do końca tego akapitu? Do niedawna pisano, że przypadki są kazuistyczne, czyli tak rzadkie, że raczej stanowią ciekawostkę w podręcznikach niż interesują pracujących z pacjentami klinicystów. Żeby dać Wam jakieś pojęcie rzędu wielkości, to do końca XX wieku opisano ich około 150… na całym świecie. Obecnie uważa się, że nie są aż tak rzadkie i rozpoznaje może nie w milionach, ale jednak coraz częściej. Przyczynia się do tego większa obecnie świadomość o tej chorobie zarówno społeczna, jak i samych lekarzy. Szczególnie tych specjalizujących się w bólach głowy i pracujących we wszelakich klinikach i poradniach bólów głowy.
Podobnie jak hemikrania napadowa jest mniej więcej dwa razy częstsza u kobiet niż u mężczyzn i też przeważnie ujawnia się w wieku 25-30 lat. Przypadki u dzieci są jednak też opisywane.
Dlaczego?!
Przyczyna dolegliwości nie jest do końca znana. Uznaje się, że tak jak na rozwój klasterowych bólów głowy czy hemikranii napadowej wpływ ma układ trójdzielno-autonomiczny i naczyniowo-trójdzielny.
Pytanie “dlaczego?” mogą sobie zadawać też niektórzy cierpiący na hemikranię napadową, bo poza zmianą z typu epizodycznego na typ przewlekły (o czym pisałam w części 1), w bardzo rzadkich przypadkach może przeistoczyć się właśnie w hemikranię ciągłą.
Kryteria
Gdzie byśmy bez nich byli? Każda choroba ma teraz swoje kryteria. Hemikrania ciągła nie jest gorsza, swoją dumę i kryteria ma!? Ból codzienny, ciągły, zawsze po tej samej stronie z okresowymi zaostrzeniami. Co więcej w trakcie zaostrzeń po stronie bólu musi pojawić co najmniej jedno z poniższej listy:
- zwężenie źrenicy lub opadanie powieki
- przekrwienie spojówek lub łzawienie
- przekrwienie błony śluzowej lub wyciek z nosa
I to co łączy wszystkie bóle głowy zależne od indometacyny, czyli całkowite lub prawie całkowite ustąpienie dolegliwości po odpowiedniej dawce indometacyny.
Czyż to nie brzmi cudownie? Zanim jednak rozpłyniemy się w cudach farmakoterapii, to dokończmy jakie jeszcze mogą być objawy hemikranii ciągłej, które nie znalazły się w kryteriach:
- potliwość skóry na czole
- nudności i wymioty
- nadwrażliwość na światło (fotofobia)
- nadwrażliwość na dźwięki (fonofobia)
Znowu bardzo ważne z punktu widzenia różnicowania, bo szczególnie te trzy ostatnie mogą nam się kojarzyć z migreną.
Diagnozujemy i leczymy
Badań diagnostycznych, a co za tym idzie, możliwości postawienia diagnozy w hemikranii ciągłej nie ma innych jak dobrze zebrany i udzielony wywiad. Jego potwierdzeniem jest natomiast bardzo dobra reakcja na indometacynę. Co do dawki, to źródła podają sprzeczne wiadomości. Jedne mówią o skuteczności dawek większych a inne mniejszych niż w hemikranii napadowej.
U pacjentów, którzy nie tolerują indometacyny, pochodne koksybowe (np. celekoksyb i jego preparat Celebrex) dawały dość często zadowalające efekty. Blokada nerwu potylicznego większego bywała skuteczna nawet do 3 miesięcy u niewielkiej liczby pacjentów. Topiramat (lek przeciwpadaczkowy) był skuteczny w dosłownie kilku przypadkach, a słynne i skuteczne w migrenie tryptany nie działają wcale.
Podobnie jak w hemikranii napadowej głównym problemem w leczeniu indometacyną są jej działania niepożądane na przewód pokarmowy, z owrzodzeniami żołądka i krwawieniem z przewodu pokarmowego włącznie. Dlatego konieczne jest równoległe stosowanie inhibitora pompy protonowej (np. Noacid) lub blokera receptora H2 (np. Ranigast).
Seria: bóle głowy
Jak nazwa tego artykułu sugeruje nie jest to pierwszy wpis w serii o bólach głowy. Zbliżamy się już powoli do końca trójdzielno-autonomicznych bólów głowy, ale jeszcze tyle przed nami! Napięciowe bóle głowy, powysiłkowe, związane z aktywnością seksualną, popunkcyjne, szyjnopochodne, neuralgia trójdzielna, (…) czy wreszcie migrena, która doczeka się zapewne nie jednego, ale swojej własnej podserii artykułów. Seria “bóle głowy” będzie obejmowała wszystkie powyższe zagadnienia i pewnie kilka tematów ekstra. Polecam Wam zatem pozostałe artykuły w tym cyklu. Oto w jakiej kolejności – nie bez przyczyny! – dotychczas powstawały:
Gdy ciągle boli głowa na temat polekowych bólów głowy
Pooddychać atmosferą oddziału o klasterowych bólach głowy
Seria: bóle głowy – hemikranie cz.1 o hemikranii napadowej
dodatkowo jako zapowiedź cyklu o migrenie: Pokarmowi wyzwalacze migrenowych bólów głowy